
Globalny kryzys gospodarzy spowodowany pandemią Covid-19 stawia zarówno przedsiębiorców, jak i każdego obywatela poszczególnych państw w trudnej sytuacji. Problemów, pytań i dylematów jest wiele. Jednym z nich jest kwestia oszczędności – co zrobić, by inflacja, która z pewnością poszybuje, nie zmarnotrawiła oszczędności życia i by trud odkładania środków finansowych nie poszedł na marne? Pod uwagę należy wziąć wiele czynników, dlatego zanim nasze środki gdzieś ulokujemy, należy rozważyć, jak zabezpieczyć oszczędności przed inflacją bez zbędnego ryzyka?
Czy inwestycja w złoto uchroni oszczędności przed inflacją?
Z różnych przyczyn wartość pieniądza maleje. Niekiedy inflacja jest na tyle wysoka, że konieczna jest denominacja, co miało miejsce w latach 90. ubiegłego wieku w Polsce. Dlatego warto zrobić rozeznanie, jakie dobra na przestrzeni dziesięcioleci na wartości nigdy nie straciły. Należą do nich złoto, a także inne metale szlachetne.
Oczywiście w krótkich odstępach czasu może zdarzyć się tak, że złoto stanieje, np. po obecnym kryzysie, gdy gospodarka nieco odżyje, złoto może trochę stanieć. Jeśli jednak nie będzie zależeć nam na szybkim odzyskaniu pieniędzy, w dłuższej perspektywie czasu na złocie zawsze zarobimy. Co ważne, inwestycja w złoto jest bezpieczną inwestycją – złoto zawsze jest dobrem zbywalnym, nawet w czasach największych kryzysów czy nawet w czasie największych wojen. Kolejną zaletą inwestycji w złoto jest fakt, że mogą w nich ulokować swoje oszczędności o różnym statusie majątkowych. Obecnie w mennicy 2 g złota kupimy już za 590 zł, a więksi gracze 250 g złota kupią za 65 200 zł (dane na 05.05.2020 r.).
Inwestycja w obce waluty lub kryptowaluty a ochrona oszczędności przed inflacją
Wiele Polaków swoje oszczędności, również przed kryzysem, lokuje w obcych walutach. Dolary amerykańskie, franki szwajcarskie, rzadziej euro i funty brytyjskie rzadko tracą na wartości, a i tak w dłuższej perspektywie na obcych walutach można zarobić. Ponadto dolary amerykańskie, podobnie jak złoto, są bardzo powszechne – nawet w największych kryzysach „dolary są w cenie”. Niestety w obecnej sytuacji inwestycja w obce waluty jest nieco mniej bezpieczna – dosięgnął nas bowiem kryzys globalny i nawet największe gospodarki świata, w tym również Stany Zjednoczone, ratują się dodrukiem pieniędzy. Jeśli więc nie udało nam się kupić obcej waluty na samym początku pandemii, taka inwestycja może okazać się średnio trafiona. Najprawdopodobniej uda nam się uchronić oszczędności przed stratą wartości, ale nic na takiej inwestycji nie zarobimy. Oczywiście dużo w tym spekulacji, a część inwestorów doradza, by inwestując w obce waluty, postawić tym razem nie na dolara, a na franka szwajcarskiego, którego w obrocie jest znacznie mniej, a polityka gospodarcza Szwajcarii wydaje się najrozsądniejsza.
W przeciwieństwie do obcych walut zachowują się kryptowaluty, których emisja uzależniona jest od niezmiennego algorytmu. Pamiętać jednak trzeba, że obecnie jedynie kupując bitcoina lub inne kryptowaluty, trudno myśleć o dużym zarobku, a giełda kryptowalut nie jest całkowicie niezależna od światowej gospodarki i rządów poszczególnych państw. Giełda kryptowalut, choć rządzie się jednak innymi prawami, niż tradycyjna giełda, jest również szansą dla tych inwestorów, którzy obecnie niechętnie inwestują na tradycyjnej giełdzie. Jednak inwestowanie oszczędności życia na giełdzie kryptowalut jest tak naprawdę zarezerwowane dla wytrawnych graczy, a przeciętnemu obywatelowi zalecamy skorzystanie z tej możliwości jedynie, by zdywersyfikować swój kapitał.
Inwestycja w nieruchomości a inflacja
Trzeba przyznać, że na rynku nieruchomości chyba najmniej widać zapaść gospodarczą. Z pewnością część osób zrezygnowała z kupna mieszkania lub postawiła na niższy standard, jednak wysokie ceny nieruchomości praktycznie nie spadają, a zainteresowanie takimi inwestycjami wręcz wzrosło. Również ruch w ogłoszeniach o wynajmie mieszkań jest większy – co ciekawe, pojawiło się więcej ogłoszeń od potencjalnych najemców.
Wydaje się więc, że inwestycja w nieruchomości jest najbezpieczniejszym i najbardziej rentownym sposobem na ulokowanie swoich oszczędności. Ale i ta sytuacja nie jest taka oczywista. Oczywiście, by móc zainwestować w nieruchomości, musimy mieć duże oszczędności – nie zabezpieczymy w ten sposób przed inflacją kilku czy kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zwiększony wypływ pieniędzy z banków spowodowało, że polski rząd zainteresował się tym sposobem lokowania środków i rozpoczęto rozmowy o wprowadzeniu kolejnego podatku od wynajmu mieszkań. Mimo wszystko dla osób z większymi oszczędnościami jest to najrozsądniejsze rozwiązanie.
Artykuł powstał przy współpracy z firmą Wiwn.