Z miesiąca na miesiąc przybywa osób, które pragnąc uwolnić się od toksycznego, składają pozwy o unieważnienie kredytu frankowego. Czy warto toczyć batalię sądową, nawet jeśli do spłacenia została już niewielka kwota? Jakie są skutki unieważnienia umowy kredytu frankowego?
Czym skutkuje unieważnienie umowy frankowej?
Unieważnienie kredytu frankowego wprowadza stan prawny, jaki obowiązywał przed podpisaniem umowy. Oznacza to konieczność rozliczenia się banku z klientem oraz klienta z bankiem z pieniędzy, który w ramach nieważnie zawartej umowy sobie przekazali. Kredytobiorca musi więc rozliczyć się z pożyczonego kapitału, a kredytodawca z otrzymanych rat. Sąd wydając orzeczenie dotyczące rozliczenia unieważnianego kredytu, bierze pod uwagę także terminy przedawnienia się roszczeń, odsetki ustawowe, a także inne koszty, jakie kredytobiorca poniósł w związku z kredytem – zwrotowi podlegają marża, prowizja, odsetki czy ubezpieczenie kredytu. Przede wszystkim kredytobiorca odzyskuje nadpłatę kredytu, jakiej dokonał wskutek niekorzystnie naliczanych rat. Na mocy prawomocnego wyroku sądu właściciel nieruchomości może także wnioskować do sądu o wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej.
Sytuacja każdego frankowicza jest inna i przed podjęciem decyzji o złożenie pozwu, należy ją dokładnie przeanalizować. W większości przypadków jest to opłacalne – kredytobiorca nie tylko uwalnia się od bardzo niekorzystnej umowy, ale odzyskuje znaczną sumę pieniędzy. W efekcie osoby, które w dalszym ciągu spłacałyby raty kapitałowo-odsetkowo, otrzymują od banku niebagatelną kwotę, niekiedy przekraczającą nawet kilkaset tysięcy złotych.
Artykuł powstał przy współpracy z Kancelarią Radcy Prawnego Dr Karol Smoter.
Fot. Shutterstock.