Podawaniu dziecku smoczka budzi coraz większe kontrowersje. Narasta również coraz więcej mitów wokół tego zagadnienia. Często świeżo upieczeni rodzice czują dużą presję, zarówno ze strony zwolenników smoczków, jak i ich przeciwników. Postaramy się rozwiać wszystkie wątpliwości, dotyczące podawaniu dziecku smoczka.
Co osoba, to opinia – kto ma rację w sporze o smoczki?
Nasza pierwsza rada brzmi: słuchaj wszystkich, konfrontuj ze sobą różne opinie, ale przede wszystkim ucz się od swojego maluszka. Sam smoczek nie jest ucieleśnieniem zła, ważne jest, kiedy i jak go używamy.
Podawanie dziecku smoczka jest często najprostszym rozwiązaniem problemu nieustającego płaczu. Młode matki, które nie przespały całej nocy od wielu tygodni, a nawet miesięcy są tak zmęczone, że jedyne o czym marzą, to sen lub przynajmniej cisza. I wtedy wkracza on – smoczek, cichy wybawca przemęczonych kobiet. Dziecko płaczem wyraża różne potrzeby. Płacze, gdy jest głodne, gdy ma mokrą pieluszkę, gdy coś je boli lub gdy czuje potrzebę kontaktu z mamą. Najpierw trzeba poznać przyczynę płaczu, a później można podejmować decyzję.
Kiedy można podać smoczek dziecku?
Między drugim a szóstym tygodniem życia dziecka stabilizuje się laktacja. To jest czas, kiedy nakarmione i odkładane od piersi dziecko, nadal woła, że dalej chce jeść. W takiej sytuacji niemowlęciu należy poświęcić więcej czasu. Polecamy metodę kangurowania dziecka. Załóż najwygodniejszą koszulę do karmienia, rozepnij ją i połóż golaska bezpośrednio na piersi. Zapewnisz mu bliskość i bezpieczeństwo, a dziecko dość szybko powinno się wyciszyć. Kangurowanie polecane jest również tatusiom, którzy przejmują opiekę nad dzieckiem, gdy po całym dniu pracy wracają do domu. Gdy będziesz kupować piżamę do karmienia, od razu zaopatrz się w co najmniej trzy sztuki. Maluszek będzie je brudził, więc zawsze będziesz miała kolejną na zmianę.
Jeśli jednak stwierdzimy, że dziecko jest najedzone i nie ma żadnych innych fizjologicznych powodów, dla których płacze, może rozważyć podanie smoczka. Pod jednym bardzo ważnym warunkiem: dziecko dobrze radzi sobie z ssaniem piersi, a mama nie ma żadnych trudności z karmieniem maluszka. Dziecko jest najedzone, ma świeżą pieluszkę, jest zdrowe, mama chce wziąć prysznic lub przygotować obiad, a dziecko płacze? To jest moment, w którym podanie smoczka może się sprawdzić. Dziecko będzie miało zapewnioną możliwość ssania, które daje poczucie bezpieczeństwa.
Zagrożenia i korzyści płynące z podawaniu dziecku smoczka
Tak, jak wspomnieliśmy wcześniej, podawanie smoczka z założenia nie jest złe. Jeśli używamy smoczka w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób, może okazać się on użytecznym pomocnikiem zapracowanej mamy. Amerykańska Akademia Pediatrii wykazuje, że stosowanie smoczka zmniejsza ryzyko SIDS, czyli śmierci łóżeczkowej. Smoczki rozładowują napięcie, pozwalają odczuć bezpieczeństwo i dają chwilę wytchnienia zmęczonym mamom. To bardzo ważna i często bagatelizowana korzyść. Odprężona mama będzie miała więcej energii, by zająć się swoim największym skarbem.
Istnieją też potwierdzone naukowo argumenty nieprzychylne smoczkom. Ich używanie zwiększa ryzyko występowania zapalenia ucha środkowego oraz zaburzeń ssania, co utrudnia karmienie. U dzieci, którym podaje się smoczek, częściej diagnozuje się wady zgryzu, problemy logopedyczne, a nawet opóźnienie rozwoju mowy. Próchnica i inne infekcje występują rzadziej u dzieci, które wychowują się bez smoczka. Analizując statystyki należy pamiętać, że pod uwagę brano dzieci, które nie rozstają się ze smoczkiem, jak i te, którym smoczki podawane są prawidłowo. Jak zawsze najważniejszy jest zdrowy rozsądek!