Muzyka

Nie tylko „Love Me Tender”. Oto prawdziwe przeboje Elvisa

• Zakładki: 113


Charakterystyczny, niski głos Elvisa Presleya zna chyba każdy. Nie sposób oprzeć się jego ciepłej i głębokiej barwie. To właśnie dzięki niepowtarzalnemu głosowi urodzony w stanie Missisipi muzyk przez lata zdobywał rzesze fanów na całym świecie. Po niemal 45 latach od jego śmierci, wiele z przebojów „Króla rock’n’rolla” jest wciąż żywych. Które z nich warto odświeżać i przypominać sobie przy okazji spotkań ze znajomymi albo rodziną? Oto przeboje Elvisa Presleya, które znają pokolenia.

„Always on my mind” – ballada pełna emocji

To bez wątpienia jedna z najbardziej emocjonalnych piosenek Elvisa Presleya. Śpiewający o tym, że nie może zapomnieć o swojej wybrance muzyk, na niemal każdym koncercie porywał za sobą tłumy. Kobiety mdlały na dźwięk pierwszych taktów utworu, a mężczyźni pragnęli wyznawać miłość swoim wybrankom w taki sam sposób, jak robił to „Król rock’n’rolla”. Przeboje Elvisa Presleya takie, jak „Always on my mind” to doskonały wybór na romantyczną randkę pełną wzajemnych wyznań. Wiele przyszłych par młodych wybiera tę piosenkę również jako podkład do pierwszego tańca weselnego. Nic w tym dziwnego, utwór jest pełen uczuć i od dekad plasuje się naprawdę wysoko na liście przebojów Presleya. 

„Can’t help falling in love” – idealna na pierwszy taniec

Oto piosenka o nieszczęśliwej miłości, jaką mężczyzna może darzyć kobietę. On nie potrafi o niej zapomnieć, a rozterkami dzieli się ze słuchaczami. Nikt nie potrafił śpiewać o podobnych tematach również rzewnie, co Elvis. „Can’t help falling in love” to propozycja dla tych, którzy w muzyce szukają wzruszeń i emocji. „Nie mogę się powstrzymać przed tym, aby się w tobie nie zakochać” – chyba każda kobieta chciałaby choć raz usłyszeć takie wyznanie z ust ukochanego mężczyzny. On obiecuje jej oddać całego siebie, a ona zdaje się pozostawać niewzruszona. Oto przepis na prawdziwy przebój Elvisa Presleya, o którym z pewnością nie można zapomnieć.

„Blue Christmas” – nie tylko od święta

Wszystkie covery tego świątecznego utworu trudno byłoby zliczyć. Swoich sił w interpretacji piosenki Elvisa próbowali m.in. Michael Bubble i Shakin’ Stevens. Oryginał może być jednak tylko jeden i dlatego „Blue Christmas” to częsty gość podczas świąt Bożego Narodzenia w domach na całym świecie. A co, gdyby tak przypomnieć sobie tę piosenkę nie tylko w grudniu? Przeboje Elvisa Presleya przecież nigdy się nie nudzą, prawda?

„Blue suede shoes” – nogi rwą się do tańca

W przeciwieństwie do trzech pierwszych utworów, tę piosenkę możemy zaliczyć do naprawdę energetycznych przebojów Elvisa Presleya. Choć nie każdy wie, że w oryginale „Blue Suede shoes” należało do innego artysty, w rzeczywistości tak właśnie było. Wersja Presleya to zatem cover oryginału zaśpiewanego w latach 50. XX wieku przez Carla Perkinsa. Po „Blue suede Shoes” po dziś dzień chętnie sięgają podczas występów sobowtóry „Króla rock’n’rolla”.

„A little less conversation” – muzyka do filmu

Ta piosenka powstała jako soundtrack to filmu stworzonego przez Elvisa Presleya. „Live a little, love a little”, bo taki tytuł nosił obraz, nie osiągnął jednak oszałamiającego sukcesu, podobnie jak utwór. Podczas recitali profesjonalnych sobowtórów Presleya można dziś czasem wciąż usłyszeć słynne „A little less conversation, a little more action, please”, jednak piosenka nie cieszy się dużą popularnością. Warto to zmienić i przy najbliższej okazji posłuchać tego utworu.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Elvis.pl.

comments icon0 komentarzy
0 komentarze
135 wyświetleń
bookmark icon

Napisz komentarz…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *