Nowy rok będzie dla mnie rokiem pełen wyzwań. Co roku w grudniu wymyślam prezenty oraz Noworoczne postanowienia. Co roku jest ich kilkanaście i co roku udaje mi się zrealizować tylko część z nich. Co roku też obiecuję sobie, że „w tym roku będzie inaczej” i co roku jest tak samo. Za 10 miesięcy kończę 30 lat i mam nadzieję, że to zdopinguję mnie do zrealizowania wszystkich założeń z listy.
Mniej postanowień noworocznych, ale konsekwencja w ich realizowaniu
Pierwszym postanowieniem jest stworzenie krótkiej i realnej listy z postanowieniami noworocznymi. Być może moim dotychczasowym problemem było złe podejście? Krótka lista była dla mnie półśrodkiem, a półśrodków nie lubię. Teraz podchodzę do tego tak, że mniej postanowień to metoda małych kroczków, a nie mogę przecież zrealizować wszystkiego w jednym roku, bo w kolejnych latach zostanę bez celów!
Postanowienie 35: Będę pić dużo wody i pobiegnę w półmaratonie!
Kolejnym postanowieniem noworocznym jest picie co najmniej 2 litrów wody dziennie. Możecie się śmiać lub nie, ale mimo świadomości na temat dostarczania organizmowi odpowiedniej ilości płynów, nadal mam problem z piciem wody w zalecanych ilościach. Będę urozmaicać smak wody cytryną, miętą, pomarańczą – może będzie łatwiej…
Postanawiam sobie także, że w przyszłym roku wezmę udział w półmaratonie. Jogging uprawiam od wielu lat, mniej lub bardziej regularnie. Czasami jestem w stanie przebiec nawet 15 kilometrów, a czasami po 10 nie mam siły wrócić do domu. 20 kilometrów będzie dla mnie prawdziwym osiągnięciem, w końcu poczuję, że bieganie ma większy sens!
Każde postanowienie noworoczne to zadanie
mój sposób na motywację i konsekwencję w działaniu
Jestem osobą, która lubi stawiać sobie cele. Bez nich nie umiem się zmobilizować nawet do podjęcia próby. Nie miałam pomysłu jak tę cechę pogodzić z doskonaleniem języka angielskiego. Na zdanie kolejnego certyfikatu rok to za krótko… Wymyśliłam, że najprościej będzie, gdy założę osiągnięcie kolejnego poziomu w szkole językowej, którą wybiorę.
Postanawiam również, że zadbam o swoją urodę i usunę brodawkę, która pojawiła się już jakiś czas temu. Najpierw zbadam się histopatologicznie, by wykluczyć chorobę nowotworową, a następnie usunę ją, poddając się kriochirurgii. Słyszałam, że jest to najlepsza metoda usuwania brodawek, skonsultuję to jeszcze z lekarzem. W końcu moja dłoń będzie idealnie gładka.
No i na koniec – opanuję w stopniu bardzo dobrym parkowanie równoległe, ku uciesze mojej i mojego męża!
A jakie postanowienia noworoczne masz zamiar sobie wyznaczyć ty? Daj znać w komentarzu!